Ostatnio mam jakiś dziwny czas na głębokie refleksje.
Widzę, że to co w życiu osiągnęłam nie sprawia mi takiej radości jaką oczekiwałam mieć.
Może to już starość mnie ogarnia.
Może zmiana kodu sprawiła, że weszłam na inny poziom wartości.
Osiągnęłam w życiu bardzo dużo.
Mam wszystko o czym zamarzę, pomyślę.
Realizacja moich planów i założeń nie sprawia mi żadnego problemu.
Ale jedyne co mnie wprowadza w zadumę, to bliskość z drugą osobą.
Potrzeba bycia widzianą przez mężczyznę.
Poczucie bycia kobietą.
Taką czasem niezaradną, potrzebującą wsparcia.
Taką potrzebującą opieki i pomocy.
Czasem wyręczenia z obowiązków.
Bez presji myślenia za wszystkich i o wszystkich.
Rozpłynięcia się w spełnieniu i bliskości.
Ciepła dłoni, splecionej z drugą dłonią.
Schowanie się w silnych, męskich ramionach…
Kobieta żeby dawać miłość, musi czuć że ją dostaje.
Nie da tam, gdzie jest gnębiona i nieszanowana.
Nie da, jeśli to co dawała na początku, nie zostało przyjęte i odwzajemnione.
Często słyszę że kobiety są wredne, zaborcze, samolubne.
A jak mają inaczej poradzić sobie same ze światem?
Gdzie są ci mężczyźni odważni, silni, dający schronienie kobiecie. Ci którym można zaufać i którzy dotrzymują słowa?
Czemu kobiety muszą ogarniać wszystko same?
Szukać rozwiązań, planować, znajdować sposoby?
Być policjantem we własnym domu.
A potem zostać skrytykowaną, że coś zrobione jest źle.
Ja wiem, że mężczyźni zaraz się odezwą że oni dają a kobiecie zawsze mało.
Ale kobieta niestety daje o wiele więcej.
Samo to że urodziła dziecko, nie jesteś w stanie tak szybko wyrównać.
A związek musi być wyrównywaniem i dawaniem trochę więcej.
Uczuć, emocji i bliskości.
Byciem wsparciem i pomocą.
Działaniem dla dwojga a czasem tylko dla drugiej osoby bez oczekiwań.
Jeśli zostawisz kobietę ze wszystkim samą, nie przetrwa to na dłuższy czas.
Ona sobie poradzi a wam zacznie się psuć.
Obudzi się w niej frustracja i wkurw na męskie, na ciebie.
Włączy się niechęć na seks, bliskość i namiętność.
Złość, pretensja, czasem agresja.
Zacznie się początek końca.
Związek to wymiana i współpraca przez całe życie.
Potrzebna jest świadomość tego co jest ważne.
Obranie sobie celu i trzymania się drogi.